Hej, dzisiaj poruszę dość smutniejszy temat, który dotyczył mnie kilka razy. Zapraszam do czytania ;)
Na początku pisałam, że dotyczyło mnie to kilka razy. Lecz te pierwsze przypadki nie bolały tak jak poprzednie. A dlaczego? Ponieważ byłam młodsza, te psy nie były ze mną przez wiele lat i od początku do końca. Ale ostatnia śmierć przyjaciela, dotyczyła przyjaźni przez wiele lat. Najgorszy jest moment, kiedy widzisz, że twój pies jest na wyczerpaniu. Mimo, że wiesz o tym, że jest to prawie koniec, to nie możesz sobie tego wyobrazić. Przy tych ostatnich chwilach, uświadamiasz sobie, że był to prawdziwy przyjaciel. Lecz jak to jest od razu po śmierci? Jest to wielka tęsknota i ból. W końcu odszedł twój przyjaciel, twój członek rodziny, ktoś kto był z tobą przez wiele lat. Każdy pies ma coś charakterystycznego, nawet to że trochę się kręcił i przeszkadzał. Po śmierci nam tego brakuje. Mimo, że nam czasem trochę przeszkadzał, to teraz chcesz żeby znów to robił. Bardzo smutne jest patrzenie na puste miejsce, gdzie zawsze był wasz psiak. Jego ulubione miejsce, wam go przypomina. W moim przypadku był do fotel na dworze. Zawsze tam była, i uwielbiała to miejsce. Kiedyś znalazłam na internecie ogłoszenie psa który miał pyszczek jak mój pies, który zmarł. Od razu mi się przypomniała. Te wspomnienia często bolą. Boli ta tęsknota. Mój tymczasowy pies nie zastąpi tamtego, lecz wiem, że gdyby nie on, brakowało by mi bardziej Psotki. Dalej o niej pamiętam, lecz mój pies sprawił, że przynajmniej mam jakiegoś innego towarzysza. Kiedyś znalazłam taki cytat:
,,Psy wkraczają w nasze życie, aby uczyć nas o miłości. Odchodzą by uczyć nas o stracie. Nowy pies nigdy nie zastąpi starego, ale powiększa nasze serce. Jeśli kochałeś wiele psów, twoje serce jest ogromne"- jak dla mnie to jest sama prawda. Więc nigdy nie będę miała takiego samego psa, lecz wszystkie chce i będe kochać. Smutek po stracie psa, boli tak samo jak strata członka rodziny. Niektórzy smucą się bardzo długo, niektórzy mniej. Ja kiedy dowiedziałam się o stracie zamurowało mnie, nie mogłam uwierzyć. Lecz później zrozumiałam, lecz nie zmieniło to, że bardzo tęsknie. Psy są bardzo mądre, mój pies zanim umarł, czekał aby się z wszystkimi pożegnać. Kochałam swojego psa bardzo, i dlatego nie zapomnę go. Najbardziej boli mnie to, że nie okazywałam jej tego. Za mało czasu z nią spędzałam, i to jest najgorsze. Na przyszłość postaram się okazywać to, ponieważ psy nie żyją tak długo jak ludzie. Więc kochajcie swoje psy. Mimo, że minęło sporo czasu od śmierci mojego psa, to dalej go pamiętam i czasem gdy sobie o niej przypomnę to jest mi smutno. Życie po śmierci psa, nie jest szczęśliwe, ponieważ był to nasz przyjaciel. Więc warto przygarnąć nowego psa, aby zająć się innym. Przynajmniej dlatego, aby nasze serce było cieplejsze i większe.
To wszystko. Kochajcie swoje psy! Pa :*
Adm.ZwariowanaCola
Na początku pisałam, że dotyczyło mnie to kilka razy. Lecz te pierwsze przypadki nie bolały tak jak poprzednie. A dlaczego? Ponieważ byłam młodsza, te psy nie były ze mną przez wiele lat i od początku do końca. Ale ostatnia śmierć przyjaciela, dotyczyła przyjaźni przez wiele lat. Najgorszy jest moment, kiedy widzisz, że twój pies jest na wyczerpaniu. Mimo, że wiesz o tym, że jest to prawie koniec, to nie możesz sobie tego wyobrazić. Przy tych ostatnich chwilach, uświadamiasz sobie, że był to prawdziwy przyjaciel. Lecz jak to jest od razu po śmierci? Jest to wielka tęsknota i ból. W końcu odszedł twój przyjaciel, twój członek rodziny, ktoś kto był z tobą przez wiele lat. Każdy pies ma coś charakterystycznego, nawet to że trochę się kręcił i przeszkadzał. Po śmierci nam tego brakuje. Mimo, że nam czasem trochę przeszkadzał, to teraz chcesz żeby znów to robił. Bardzo smutne jest patrzenie na puste miejsce, gdzie zawsze był wasz psiak. Jego ulubione miejsce, wam go przypomina. W moim przypadku był do fotel na dworze. Zawsze tam była, i uwielbiała to miejsce. Kiedyś znalazłam na internecie ogłoszenie psa który miał pyszczek jak mój pies, który zmarł. Od razu mi się przypomniała. Te wspomnienia często bolą. Boli ta tęsknota. Mój tymczasowy pies nie zastąpi tamtego, lecz wiem, że gdyby nie on, brakowało by mi bardziej Psotki. Dalej o niej pamiętam, lecz mój pies sprawił, że przynajmniej mam jakiegoś innego towarzysza. Kiedyś znalazłam taki cytat:
,,Psy wkraczają w nasze życie, aby uczyć nas o miłości. Odchodzą by uczyć nas o stracie. Nowy pies nigdy nie zastąpi starego, ale powiększa nasze serce. Jeśli kochałeś wiele psów, twoje serce jest ogromne"- jak dla mnie to jest sama prawda. Więc nigdy nie będę miała takiego samego psa, lecz wszystkie chce i będe kochać. Smutek po stracie psa, boli tak samo jak strata członka rodziny. Niektórzy smucą się bardzo długo, niektórzy mniej. Ja kiedy dowiedziałam się o stracie zamurowało mnie, nie mogłam uwierzyć. Lecz później zrozumiałam, lecz nie zmieniło to, że bardzo tęsknie. Psy są bardzo mądre, mój pies zanim umarł, czekał aby się z wszystkimi pożegnać. Kochałam swojego psa bardzo, i dlatego nie zapomnę go. Najbardziej boli mnie to, że nie okazywałam jej tego. Za mało czasu z nią spędzałam, i to jest najgorsze. Na przyszłość postaram się okazywać to, ponieważ psy nie żyją tak długo jak ludzie. Więc kochajcie swoje psy. Mimo, że minęło sporo czasu od śmierci mojego psa, to dalej go pamiętam i czasem gdy sobie o niej przypomnę to jest mi smutno. Życie po śmierci psa, nie jest szczęśliwe, ponieważ był to nasz przyjaciel. Więc warto przygarnąć nowego psa, aby zająć się innym. Przynajmniej dlatego, aby nasze serce było cieplejsze i większe.
To wszystko. Kochajcie swoje psy! Pa :*
Adm.ZwariowanaCola
Piękny i wzruszający post😢
OdpowiedzUsuń